W roku 1748 ukazał się również dziwaczny wehikuł, który zbudował Francuz, Jacque de Vaucanson. Zmodernizował on i przerobił projekt swego rodaka, Richarda, sprzed 58 laty, stosując serię dużych sprężyn spiralnych, takich samych, jakie były używane w wieżowych zegarach. Kroniki z owych czasów podawały, że „(…) kierujący miał możność wprawić pojazd w ruch i mógł go zatrzymać, a wszystko to – bez koni”.
Pojazd został zademonstrowany panującemu we Francji monarsze, który pogratulował wynalazcy i zamówił podobny pojazd do osobistego użytku, jako ozdobę swej kolekcji powozów. Pokazowi przyglądali się liczni goście monarchy, a wśród nich książę de Montmar, baron de Avenac i hrabia de Bauzum. Widząc poruszający się pojazd, do którego nie były zaprzęgnięte konie, nie mogli po prostu uwierzyć oczom; podejrzewali użycie jakiejś „nieczystej siły” a wielu członków Francuskiej Akademii wyraziło stanowczą opinię, że pojazd bez koni nigdy nie będzie w stanie jeździć po drogach.
Pojazd Jacque de Vaucanson
Visited 37 times, 1 visit(s) today