W każdym samochodzie zachodzi konieczność przenoszenia momentu obrotowego pomiędzy częściami mechanizmów, które zmieniają wobec siebie położenie. Wtedy właśnie trzeba zastosować przeguby – elementy wałów pędnych zdolne do przenoszenia momentu, gdy sąsiadujące części wału ustawione są wobec siebie pod kątem, a nie współosiowo.
Oczywiście ma to miejsce głównie w układach napędowych – wtedy, gdy należy przenieść moment ze skrzyni przekładniowej do mostów napędowych oraz z przekładni głównych do piast kół, szczególnie, gdy mamy do czynienia z zawieszeniem niezależnym. Przeguby różnego rodzaju spotkamy w urządzeniach pomocniczych i osprzęcie, mają one również zastosowanie specjalne – w wale kolumny kierowniczej, gdzie ze względów bezpieczeństwa wymagane jest, by mógł się on „złożyć” w czasie zderzenia.
Przeguby znajdujące się w układzie napędowym stanowią poważne wyzwanie dla konstruktorów i technologów. Przyczyna jest prosta: muszą przenosić bardzo znaczne momenty, radzić sobie ze sporymi prędkościami obrotowymi wałów, niekiedy pracować przy skręceniu osi wału o kilkadziesiąt stopni, a przy tym charakteryzować się zadowalającą trwałością (setki tysięcy kilometrów normalnego przebiegu), podobnądo trwałości całego auta. Czy te założenia mogą być spełnione? Okazuje się, że tak. We współczesnych konstrukcjach samochodowych przeguby napędowe wszelkiego rodzaju mają podobną trwałość do reszty mechanizmów, choć ciągle, tak jak i inne wysoko obciążone elementy konstrukcyjne, muszą być odpowiednio traktowane.
Kłopotliwe przeguby
Visited 11 times, 1 visit(s) today